Dzisiejszą sobotę spędziłam bardziej aktywnie umysłowo aniżeli fizycznie. Sobota jest u mnie dniem totalnego wypoczynku i braku aktywności fizycznej. Jeden dzień w tygodniu jest potrzebny (przynajmniej mi) na pełną regeneracje i siły na kolejny tydzień :) Toteż dziś spędziłam dzień na gotowaniu i nad moją ukochaną matmą...Już mnie bolą pośladki od ślęczenia na krześle przez kilka godzin ale jeszcze tylko trochę i po maturach wykorzystam wolny czas w 100% aktywnie! A poniżej mały skrót dzisiejszych posiłków.
W bibliotece: placuszki bananowe na maślance i jogurcie naturalnym z mąki pełnoziarnistej.
Obiad: Kotlecik rybne z dorsza/łososia, ziemniaki i mix warzyw.
Kolacja (porcja na 2 osoby): owsianka z makaronem, tahini, miodem, orzechami, morelami suszonymi.
Owsianka wygląda wspaniale! Te orzechy, morele i makaron... Sama ją jadłaś? :)
OdpowiedzUsuńnie z moim K. ^^
Usuńświetna ta owsianka :)
OdpowiedzUsuńplacuszki wyglądają świetnie, muszę je kiedyś zrobić:)
OdpowiedzUsuńOwsianka z makaronem? :D Nie jadłam :) Ale pysznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie za mało posiłków, ale za to pysznie!
było więcej, ale tyle sfotografowałam :)
UsuńChodziłabym wygłodowana:D
OdpowiedzUsuńjeszcze bylo sniadanie i rozne tam w przerwie podjadanie ^^ ale nie bede wstawiala wszystkiego bo byscie mnie zarlokiem ochrzcily :D
Usuń